Jest Meryl, owinięta w biały pluszowy szlafrok robiący sobie koktajl. Ale dopiero wtedy, gdy upije łyk prosto z tej cholernej butelki, obdarowując nas naszym najnowszym mem kwarantanny złoto. A co ze Stanleyem Tuccim, zapraszającym świat do zbiorowej pożądania jego i jego? kwarantanny . Będziemy mieli to, co on ma (negroni, dla porządku).
Od marca, kiedy wiele stanów w całym kraju zaczęło wydawać zlecenia schronienia na miejscu Aby pomóc spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa, treści związane z alkoholem pojawiły się w mediach społecznościowych jeszcze częściej niż zwykle. Może twój przyjaciel przysłał ci tę, która żartuje, Kiedy moje wnuki pytają o kwarantannę w 2020 r. [Powiem im] „Szczerze mówiąc, przez większość czasu byłam pijana”. koniec, na które spotkanie powinienem przyjść najpierw? Obserwatorzy wagi czy AA? OK, ten ostatni jest niegrzeczny. Ale inspiracja, która kryje się za takimi dowcipami, trafia do wielu z nas, ponieważ, cóż, teraz dużo pijemy.
ZWIĄZANE Z: Czy pijesz za dużo podczas kwarantanny? Eksperci wyjaśniają znaki ostrzegawcze
Dane to potwierdzają; alkohol sprzedaż wzrosła o 55% w tygodniu kończącym się 21 marca i 243% w przypadku zakupów online . A poza tym ma to sens. Świat, jaki znaliśmy, się skończył i wszyscy — przynajmniej pozornie, według internetu — zaczynają pić, żeby poradzić sobie ze stresem i odpędzić nudę. Dominująca mentalność pieprzenia pozornie dała nam wszystkim pozwolenie na powiedzenie „tak” jednej (lub dwóm) większej liczbie rund niż normalnie. Chodzi o to, że kiedy jesteś sam w domu i wszystkie dni i noce mijają jak jedna wielka plama, może być trudno stwierdzić, czy przesadzasz w tym czasie, kiedy wielu z nas prawdopodobnie przesadza. Tak więc Prevention.com zapytał mężczyzn i kobiety w całym kraju: Ile kosztujesz faktycznie picie podczas pandemii COVID-19 ? Ich odpowiedzi mogą cię zaskoczyć.
igorr1Obrazy Getty „Niektórzy zdejmują stanik i spodnie. Nalewam sztywną.Jestem kimś, kogo większość nazwałaby „ciężko pijącym”. Pogodziłem się z tym. Co wieczór wypijam przynajmniej drinka, prawie bezbłędnie. W ten sposób oddzielam moje życie zawodowe od innych rzeczy. Niektórzy zdejmują stanik lub spodnie. Nalewam sztywny. Nie jest mi obce picie w samotności, kiedy piszę w nocy. Ale przed tym wszystkim było bardziej podzielone między robienie tego i spotykanie się z przyjaciółmi. Teraz, kiedy piję sam więcej niż kiedykolwiek wcześniej, moja tygodniowa ilość nie zmieniła się, ale jakoś tak się wydaje. W większości jestem w porządku z moją konsumpcją, ponieważ jest to coś, nad czym mam kontrolę i co sprawia mi przyjemność. Ktoś kiedyś powiedział mi, żebym upewniła się, że jeśli regularnie pijesz, to zabierasz więcej niż tobie, i zawsze o tym pamiętam. — Scott Muska, 32 lata, Waszyngton, D.C.
John PeabodyObrazy Getty „Piję 4-6 dni w tygodniu”.
Kiedyś po pracy iw weekendy piłem piwo. Moje picie zdecydowanie wzrosło, odkąd to wszystko się zaczęło, ponieważ jestem zestresowana. Mój mąż i ja mamy 10-miesięczne i 3-letnie dziecko. Pracuje w domu, a ja jestem fizjoterapeutą na oddziale intensywnej terapii. Przed COVID-19 nie klasyfikowałbym mojej pracy jako stresującej. Ale teraz wszyscy w pracy są na krawędzi, ponieważ rzeczy zmieniają się każdego dnia. W tym momencie piję cztery sześć wieczorów w tygodniu. Głównie tequila i limonka, co jest bardzo nietypowe dla takiej piwnej dziewczyny jak ja. Pozwala mi się wyluzować i być lepszą mamą i małżonką w dni, w których pracuję. Moja teoria jest taka, że gdy moja rutyna wróci do normy i radzę sobie z mniejszym stresem w pracy, powrócę do moich normalnych nawyków związanych z piciem. —Aimee Webster, 33 lata, New Albany, ID
światło podróżneObrazy Getty „Czekam na drinka w moim ulubionym pubie”.Nie lubię pić w domu, więc teraz piję mniej. Czasami wkładam butelkę moscato do mojego Instacarta. Ale prawie zawsze usuwam go przed złożeniem zamówienia, ponieważ w tym czasie starannie planuję budżet, a alkohol jest drogi. Czekam na moment, kiedy będę mógł wypić naprawdę uroczystego drinka w moim ulubionym pubie, przebrać się na wyjście i dać barmanowi ogromny napiwek po kwarantannie. — Heather Taylor, 32 lata, Calabasas, Kalifornia
a_namekoObrazy Getty „Obsesja picia została usunięta dawno temu – aż do tej pandemii”.
Jestem trzeźwy od 25 września 2009 r. i jestem aktywny w 12-stopniowym programie zdrowienia. Tak więc obsesja na punkcie picia lub używania została usunięta dawno temu – aż do wybuchu pandemii. Dużo żongluję: jednocześnie pracuję w domu, edukuję starszą córkę i zabawiam malucha. Wiele osób jest w takiej sytuacji. Ale uczucie przytłoczenia jest dla mnie wyzwalaczem; W ciągu ostatniego miesiąca myślałem o tym, żeby wypić więcej niż cała moja trzeźwość. Zwykle poświęciłbym trochę czasu na samotność, pójście na siłownię, spotkanie z przyjaciółmi lub zaplanowanie wieczornej randki, aby złagodzić stres, ale w tej chwili nic z tego nie wchodzi w grę. Inną rzeczą, która jest zaskakująco trudna, jest poziom kulturowej akceptacji, jaki wydaje się być związany z nadmiernym piciem. Nawyki, które byłyby powodem do niepokoju w „prawdziwym życiu”, są postrzegane jako akceptowalne, urocze, a nawet zabawne z powodu koronawirusa. Zwykle nie mam wpływu na takie rzeczy jak „kultura wina mamusi”, więc było to interesujące. Być może jest to fakt, że picie wydaje się rozwiązaniem przytłaczającego stresu, który wszyscy odczuwamy i nie mam takiej opcji. —Emily McAllister, 41 lat, San Clemente, Kalifornia
Źródło obrazuObrazy Getty – Zaopatrzyliśmy się w wódkę i whisky.Po operacji odchudzania w czerwcu 2018 r. zachęcono mnie do ograniczenia picia, aby pomóc w utracie wagi i uniknąć negatywnych skutków ubocznych nadmiernej konsumpcji. Piłem tylko wtedy, gdy wychodziłem na kolację lub z przyjaciółmi od jednego do trzech razy w tygodniu. Piję dużo więcej od COVID-19. Zaopatrzyliśmy się w wódkę i whisky, a kiedy szukałem papieru toaletowego, kupiłem kilka butelek Moscato za 5 dolarów w Dollar General. Tak naprawdę nie piłem Moscato od czasów college'u, ale z jakiegoś powodu stało się moim ulubionym napojem, gdy tkwiłem w domu. Może rześka, zimna słodycz przynosi mi pocieszenie lub radość. —Elizabeth Johnson, 29 lat, Montgomery, AL
DebiahoObrazy Getty – Nie martwię się aż tak bardzo o to, że odrzucę sen.„Byłem bardziej otwarty na kieliszek lub dwa wina w ciągu tygodnia do kolacji lub podczas wirtualnego happy hour. Utknięcie w domu oznacza, że mój harmonogram jest bardziej elastyczny, więc nie martwię się o to, że nie będę spała ani że będę musiała wstawać zbyt wcześnie. I to się równoważy, ponieważ ogólnie piję mniej, piję mniej i piję krócej niż gdybym był poza domem”. —K. Nassar, 31 lat, Brooklyn, Nowy Jork
AlexPro9500Obrazy Getty – Jak dotąd nie czułem się zmuszony do picia.„Piłem towarzysko. Od COVID-19 nie wypiłem ani jednego łyka alkoholu, nawet w moje urodziny. Chociaż może się to zmienić w zależności od tego, jak długo bary i restauracje są zamknięte, do tej pory nie czułem się zmuszony do picia. Zrobiłam Suchy Styczeń, więc odstawienie alkoholu na miesiąc nie jest dla mnie trudne (dosłownie napisał książkę w temacie). A z niepicia są pewne korzyści: czystsza skóra, brak kaca i oszczędność pieniędzy”. —Hilary Sheinbaum, 32 lata, Nowy Jork
WalentynowołkowObrazy Getty – Przez większość wieczorów piję drinka, żeby się odprężyć.„Kiedyś byłem zadowolony z tego, że nigdy nie kupowałem alkoholu tylko po to, żeby mieć go w domu. Byłem dumny, że piję tylko towarzysko i nigdy nie wyrobiłem sobie nawyku picia po pracy kieliszka wina lub piwa. Chociaż nigdy nie osądzałam innych za to, że z radością uniknęłam dodatkowych kosztów i kalorii. Teraz to się całkowicie zmieniło. Większość wieczorów wypijam drinka, a nawet muszę sobie przypominać, że nie wypada pić drinka do lunchu w poniedziałek, nawet jeśli pracuję z dala od domu. Nie wydaje mi się, żeby to był problem, ale z pewnością jest to znaczące odejście od moich zwykłych nawyków i trochę się martwię, że po tym, jak to wszystko się skończy, trudno będzie je zmniejszyć. —Emily B., 29 lat, San Francisco
ljubaphotoObrazy Getty – Myślałem poważniej o AA.W normalnych czasach przed snem wypiję jedno-dwa piwa. Staram się nie trzymać w domu dodatkowego alkoholu, ponieważ pomaga to ograniczyć picie. To się zmieniło. Ćwiczenie dystansu społecznego, zwolnienie z pracy i bardzo mała interakcja z ludźmi powoduje wiele nudy i depresji. Staram się być zajęty w ciągu dnia. Ale w późnych godzinach nocnych mogę wypić od 6 do 12 puszek Angry Orchard. Kupiłem też kilka litrów brandy, mimo że w wieku 20 lat zrezygnowałem z mocnego alkoholu. Od lat wiem, że jestem alkoholikiem. To jest w mojej krwi. I czuję, że w ostatnich latach miałem to pod kontrolą. Ale zdając sobie sprawę, o ile więcej piję teraz, że będę mieć ochotę na drinka, że znowu piję alkohol, zacząłem poważniej myśleć o AA i zdałem sobie sprawę, że mogę go potrzebować. Więc może to jest błogosławieństwo w nieszczęściu. Ale to do mnie należy podjęcie działań. —Brandon Dowdy, 33 lata, Murray, KY
PcholikObrazy Getty – Co drugi dzień będę miał trochę G&T.Pierwsze kilka tygodni było stresujące, borykając się z problemami w pracy i przyzwyczajając się do zostania w domu tatą dla dwóch chłopców poniżej piątego roku życia, którzy tkwią w domu. O 15:00 bym się znudził, a w szafce był bourbon, więc czemu nie? Właściwie skończyłem pijąc tak często, że się przestraszyłem, więc od tego czasu to spowolniłem. Myślę, że zaakceptowanie naszej obecnej sytuacji jako nowej normalności pomogło mi przezwyciężyć tę mentalność. Teraz co drugi dzień będę pił gin z tonikiem, bo lubię smak jednego w słoneczny dzień. To i nadal się nudzę. — Jan O., 42, Decatur, IL
JelenaJemczukObrazy Getty „Lubimy eksperymentować z różnymi przepisami na koktajle”.Piję trochę więcej niż zwykle, odkąd zaczął się dystans społeczny. Mamy w domu pełny bar i naprawdę lubimy eksperymentować z różnymi przepisami na koktajle. I mam czas, teraz, kiedy nie spędzam czterech godzin każdego dnia dojeżdżając do pracy. Z drugiej strony jestem również bardzo świadoma mojego braku ruchu od czasu zamknięcia siłowni na początku marca i staram się to zrównoważyć, pijąc mniej niż mam ochotę. Gdybym ćwiczyła i jadła lepiej, zdecydowanie pozwoliłabym, żeby dystans społeczny i kwarantanna zmuszały mnie do picia każdej nocy! —Abbie McCoy, 31 lat, Huntington, NY
Jean-Philippe PORTFELObrazy Getty „Uwielbiam ćwiczyć jogę po 5-8 uncji. o winie.'Moje nawyki związane z piciem niewiele się zmieniły. Piję dwa plus kieliszki wina sześć-siedem wieczorów w tygodniu i nadal to robię. Jestem bardzo produktywny w nocy podczas dekompresji z moim winem. Uwielbiam ćwiczyć jogę po 5-8 uncji. o winie. Wystarczy alkoholu, żebym zobojętniał na to, jak irytujące są ćwiczenia, ale nie tak ospały, żebym nie był w tym dobry. Mieszkać samotnie, nie być w ciąży, nie mieć powodu, by nigdzie jeździć — dlaczego nie? Z pewnością nie czuję się winny, że pobłażam podczas pandemii! —Emma Petersen, 33 lata, Pontiac, MI
champlifezy@gmail.comObrazy Getty „Mój mąż i ja pijemy znacznie mniej”.Mój mąż i ja pijemy znacznie mniej. Brak wydarzeń, w których można teraz uczestniczyć, mamy mniej powodów. Spędzamy z przyjaciółmi praktycznie w sobotnie wieczory. Ale nadal pijemy mniej, bo to godzina lub dwie w porównaniu do czterech lub pięciu godzin osobiście. Cieszę się, że nie piliśmy tak dużo. Czuję się zdrowsza i wypoczęta. Nigdy nie polegałam na alkoholu, który pomagał mi radzić sobie z życiem, więc mogłabym z niego zrezygnować na zawsze i być całkowicie w porządku. — Lindsay Kincheloe, 37 lat, Bristow, Wirginia
brudnyObrazy Getty „Kieliszek wina (lub butelka) pomaga mi się zrestartować”.Zwykle piję w weekendy, może 1-2 noce w tygodniu. Ale między pracą na pełny etat a posiadaniem trójki dzieci w domu jestem na maksa o 17:00. I wtedy mam przed sobą trzy godziny nieprzerwanej służby z kolacją, grami, kąpielami, myciem zębów i pójściem spać. Tak więc kieliszek wina (lub butelka🤷🏼♀️) pomaga mi zrestartować i znokautować ostatnią nogę dnia bez całkowitej utraty rozumu. Gdyby nadszedł koniec, prawdopodobnie zacznę nim rządzić za jakiś czas. Ale ponieważ tak nie jest, po prostu robię wszystko, co wydaje mi się słuszne, aby to wszystko zrobić. Brak zasad w kwarantannie! —Kelly Herr, 37 lat, Aldie, VA
Ziarno srebraObrazy Getty „Piję głównie kieliszek wina lub mlecznego stouta”.Karmię piersią od trzech miesięcy i założyłam, że przez pierwsze kilka miesięcy będę pił bardzo mało. To wyszło przez okno, kiedy mój mąż i ja postanowiliśmy poddać się kwarantannie z naszym synem na początku marca. Trochę przestraszyłem się, gdy zdałem sobie sprawę, że to nie był wirus przemijający i nie moglibyśmy wychodzić z domu na dużo, znacznie dłużej niż mój czwarty trymestr, a spożycie alkoholu i deserów gwałtownie wzrosło! Miałam już z mężem system: odciągam rano, on używa tego na 22.00. nakarm, gdy śpię, zanim zrobię karmienie o północy. Zacząłem więc wykorzystywać fakt, że wystarczy mi czasu na jeden łyk przed snem, a alkohol opuści mój organizm, zanim nadejdzie moja kolej. To było trzy-cztery noce w tygodniu, dopóki nie przyzwyczaiłam się do naszej nowej normy i ograniczyłam to. Piję głównie kieliszek wina lub stouta mlecznego. To może być historia starych żon, ale ludzie mówią, że to piwo pomaga w produkcji mleka. —Brigitte S., 37, Mount Vernon, Nowy Jork
Ekaterina MołczanowaObrazy Getty „Teraz wypijam kieliszek wina tylko w ciągu tygodnia”.Na początku odczuwałem wszystkie emocje: stres, smutek, niepewność. Co się stanie, jeśli ktoś, kogo kocham, straci pracę lub zachoruje? Jak mam pozostać przy zdrowych zmysłach w tym domu? Miałem więc wiele szczęśliwych godzin z Zoomem i piłem dużo wina, żeby sobie z tym poradzić. Ale po pierwszych kilku tygodniach po prostu miałem dość tej samej rutyny. Postanowiłem skupić się na rzeczach bardziej korzystnych, takich jak ćwiczenia lub projekty wokół domu. Teraz wypijam tylko lampkę wina w ciągu tygodnia i albo robię happy hour w czwartek, albo piję drinka w sobotę wieczorem. Oczywiście może się to zmienić. — Chelsea Appleby Fugate, 33 lata, Detroit, MI
RawpixelObrazy Getty „Kiedy to się skończy, prawdopodobnie dostanę skoku w piciu”.„Piłem prawie zero. Jestem pijakiem towarzyskim. Przed COVID-19 piłam drinka w happy hours, brunche i kolacje z przyjaciółmi i współpracownikami, ale rzadko w domu. Teraz żadna z tych społecznych działań już się nie odbywa. Kiedy to się skończy, myślę, że prawdopodobnie na początku będę miał gwałtowny wzrost picia, ponieważ wszyscy ponownie spotykamy się z przyjaciółmi i więcej wychodzimy. Ale wtedy myślę, że to się wyrówna. —Jordan Bradford, 29 lat, Arlington, Wirginia
5PHObrazy Getty – Wypijam kieliszek lub dwa wina, jak tylko wyjdę z pracy.Piję teraz więcej dni w tygodniu. Wypijam kieliszek lub dwa wina, gdy tylko wychodzę z pracy, ponieważ mogę poćwiczyć w przerwie na lunch, pozostawiając wieczory szeroko otwarte i nie mam zbyt wiele do roboty. Ale w weekendy konsumuję mniej niż przed COVIDem, kiedy chodzę na brunch i zaczynam pić w ciągu dnia i kontynuuję w nocy. Na początku kwarantanny dużo piłem w weekendy, ponieważ było to zajęcie. Teraz, gdy ten niekończący się czas wydaje się być nową normą, zacząłem wyznaczać granice i czekać do 18:00. —Kelly M., 32 lata, Long Island City, NY
MarkSwallowObrazy Getty – Zwykle wypijam drugi kieliszek wina.Kilka lat temu zrezygnowałem z picia w nocy z powodów związanych z wagą, ale często oszukiwałem. Po COVID-19 postanowiłem być bardziej stanowczy podczas nocnego picia, ponieważ jest to jeden z niewielu sposobów, aby weekend był inny. Zdałem sobie również sprawę, że jestem bardziej pijakiem towarzyskim. Przed pandemią zawsze wychodziliśmy z mężem gdzieś w piątek wieczorem. Dostaliśmy hamburgery lub pizzę i cieszyliśmy się tym radosnym gwarem przebywania w zatłoczonej przestrzeni z mnóstwem innych ludzi, ciesząc się, że nadszedł weekend. Teraz nie ma wyjścia, więc motywacja do picia nie jest tak silna. W piątki wypijemy drinka na werandzie lub na pokładzie. Zwykle wypiję drugi kieliszek wina. Ale potem będziemy po prostu oglądać telewizję, więc po co? —Sara Eckel, Kingston, Nowy Jork
RuthBlackObrazy Getty – Kusiło mnie, żeby kupić wino na urodziny, ale zdecydowałem się na ciasto!Kilka lat temu ograniczyłem picie do głównie imprez towarzyskich. Od COVID-19 picie szczerze nie przyszło mi do głowy. Spędzałem czas robiąc rzeczy, które wzmacniają mój układ odpornościowy, a nie obniżają go: joga, medytacja, zdrowe odżywianie i wychodzenie na zewnątrz, aby cieszyć się przyrodą z moim synem. Te rzeczy pomagają mi kontrolować moje zdrowie psychiczne w stresujących czasach, skupiając się na tym, co mogę zmienić: własnym zdrowiu i dobrym samopoczuciu. Powiem, że kusiło mnie, żeby kupić butelkę wina na 35 urodziny, ale zapomniałam o niej, gdy pojechałam do miasta, więc zamiast tego zdecydowałam się na ciasto! — Kimberly Purcell, 35 lat, Murray, KY
WadimgużwaObrazy Getty „Wypiłem kieliszek wina lub dwa podczas przygotowywania obiadu”.Moje nawyki związane z piciem wzrosły od czasu koronawirusa. Mój partner i ja kupiliśmy nasz pierwszy dom i wprowadziliśmy się na dzień przed rozpoczęciem blokady. Żaden z naszych mebli nie został dostarczony, więc biwakujemy w naszym domu. To idealna burza nudy i stresu. Uwielbiam też gotować i wypić kieliszek (lub dwa) wina podczas przygotowywania obiadu. Ponieważ obecnie nikt z nas nie jada poza domem, zdarza się to co noc! Waham się między świadomością, że muszę być wobec siebie delikatny w tym niewiarygodnie niepewnym czasie, a rozczarowaniem sobą, że używam tego jako wymówki do picia więcej, niż wiem, że powinienem. —Lauren F., 37 lat, Highlands, Szkocja
WadimgużwaObrazy Getty „Znalazłem bardziej konstruktywne sposoby na relaks”.Jestem właścicielem, działam i jestem barmanem w wielokrotnie nagradzanym barze i klubie muzycznym w Portland, The Liquor Store PDX. W przeciwieństwie do wielu moich znajomych piję znacznie mniej. Przed pandemią po zmianie popijałem koktajl jako sposób na relaks. Nieuchronnie ten koktajl może zmienić się w dwa, trzy lub cztery. I chociaż mój bar jest zamknięty i jestem bardziej zestresowany, zwłaszcza finansowo, znalazłem bardziej konstruktywne sposoby na relaks i radzenie sobie z niepewnością niż picie. Obecnie doskonalę umiejętności tworzenia stron internetowych i kodowania, których używałem między posiadaniem a pracą w barach. Schudłam. Lepiej śpię. A brak wszechobecnego kaca zmniejszył mój miesięczny budżet na Advil. —Ray Morrone, 48 lat, Portland, OR
NastępnyNajlepsze momenty w historii prowadzone przez pielęgniarkę